Co się z nami dzieje. Nie wiem czy mogę być jeszcze dzieckiem. Trochę chcę. Jestem kobietą. Kurwa już dawno nie Twoją. Mieszkamy razem. A ja po cichu zamykam się z kuchni puszczam porządny metal, otwieram piwo i myję gary. Coś się stało z nami, ze mną. Spędzam więcej czasu z Twoim dzieckiem niż z Tobą, z Twoim dzieckiem. Nie moim. Moje są zwierzeta, moja jest muzyka i blizna na cipce. I mój jest ból pod żebrami i moja walka człowieczeństwo i godność. Tak, kochanie. To ja mowiłam kiedyś po francusku i miałam dość płaski brzuch. Tak, kochanie. Teraz mam dwadzieścia kilogramów więcej i smutek w oczach i rozczarowanie. Trzeci rok mija kochanie. Co się z nami stało?
Zaćpaj, pociesz, poliż, zagryź.
Zaćpaj, uciesz, zabij, wyliż.
Emocje wracają.
Budzę się z koszmaru i popadam w ukochany obłęd.