Dawno mnie tu nie było.....
Trochę się pozmnieniało...
To tekst piosenki która bardzo mi sie podoba i daje do myślenia:
"Ref: Miłością pochłonięci oboje są, na zawsze już przy sobie być razem chcą...
Ale życie płata figle robiąc Nam na złość, czasami już bez silni mówimy: "Dość"
Ujrzała Go, spacerując po ulicy
Teraz tylko On, żaden inny się nie liczy
Przeszyta Jego wzrokiem, czuje się zupełnie naga
Zawstydzona się odwraca, lecz to wcale nie pomaga
Czuje drżenie każdej części swego rozgrzanego ciała
Chce by podszedł, spojrzał w oczy i powiedział Jej: "Hey Mała"
By zaprosił na kolację z drogim winem i przy świecach
Później zabrał Ją do domu, swoim dotykiem podniecał
On przechodzi właśnie obok, Ona powstrzymać się trudzi
Chce iść dalej, lecz nie może ze snu tego się obudzić
Ref: Miłością pochłonięci oboje są, na zawsze już przy sobie być razem chcą...
Ale życie płata figle robiąc Nam na złość, czasami już bez silni mówimy: "Dość"
Teraz patrzy jak odchodzi, jak rozgrzewa Ją i chłodzi
Chce biec za Nim, lecz nie może, zamyślona w szczęściu płonie
On odchodzi co raz dalej i powoli we mgle znika
Ona nie wie co się dzieje, zaraz przestanie oddychać
Świat wiruje cały w koło, Ona zaczyna w nim tonąć
Nagle upada i mdleje, słysząc z dala: "Nic Ci nie jest ?"
Nie chce otworzyć swych oczu, bojąc się, że Go tam nie ma
Żyć bez Niego dalej nie chce, woli odejść już do nieba...
Ref: Miłością pochłonięci oboje są, na zawsze już przy sobie być razem chcą...
Ale życie płata figle robiąc Nam na złość, czasami już bez silni mówimy: "Dość"
Dziewczyna budzi się w szpitalu, nie pamięta co się stało
A po chwili wchodzi lekarz mówiąc: "Mało brakowało"
Ona krzyczy: "Gdzie ja jestem ? Jak w szpitalu się znalazłam ?
Kto mnie tutaj przywiózł, kto mnie podniósł gdy upadłam ?"
Lekarz spuścił głowę, w ciszy salę opuszczając,
Ona została znów sama, płacząc i prawdy nie znając
Teraz leżąc w pustej sali wciąż Go szuka dookoła
Czasem ma takie wrażenie jakby ktoś coś do Niej wołał
Ref: Miłością pochłonięci oboje są, na zawsze już przy sobie być razem chcą...
Ale życie płata figle robiąc Nam na złość, czasami już bez silni mówimy: "Dość"
Budzi Ją ze snu, przenikliwy w sercu ból
Z krzykiem otwiera swe oczy, myśli, że to już Jej koniec
Łapiąc się za swoją pierś, spostrzegła, że coś jest nie tak
Spoglądając na to miejsce, widzi świeży cięcia ślad
Przerażona krzyczy: " Co to ? Co Wy zrobiliście ?"
"Niech się Pani uspokoi, było to jedyne wyjście"
Skąd był narząd do przeszczepu lekarz powiedział Jej skrycie:
"Ten co Panią do Nas przywiózł oddał za nie swoje życie"
Teraz zrozumiała, że Jej kochany Anioł
Gdy Ona umierała, On oddał życie za Nią...
Ref: Miłością pochłonięci oboje są, na zawsze już przy sobie być razem chcą...
Ale życie płata figle robiąc Nam na złość, czasami już bez silni mówimy: "Dość""