zmęczenie robi z ludzi kupę gnoju. czujesz się jak gówno, wyglądasz jak gówno, zachowujesz się jak gówno. w końcu dochodzi do tego, że mniej lub bardziej świadomie utrudniasz życie innym ludziom, psujesz im humor, bo sam masz zły humor i wkurwia cię niemiłosiernie, że ktoś czuje się lepiej od ciebie. będąc w takim stanie łatwo jest przekroczyć granicę... coś o tym wiem. druga szansa czasem może być tą ostatnią, lepiej tego nie spierdolić. szwecja dalej spoko, ale dwa miesiące wystarczyły żeby mi to wszystko spowszedniało. nie mylmy ze zbrzydnięciem, po prostu brakuje nowości, brakuje fajerwerków. niech mnie w końcu coś zaskoczy, bo stagnacja w której wegetuję zaczyna mocno doskwierać. zobaczymy co dalej. w każdym razie do 'domu' nie wracam, bo tu jest mój dom.