no więc wszystko jasne, wszystko dopięte na ostatni guzik. obrona odhaczona, zakupy odhaczone, walizka czeka na wrzucenie najpotrzebniejszych rzeczy i mogę ruszać w drogę. jeszcze dwie noce dzielą mnie od pełni szczęścia. oby szwecja okazała się być dobrym nowym rozdziałem w życiu :)