okej, kolorowe zdjęcie nie jest za bardzo w moim stylu, biorąc pod uwagę parę wcześniejszych wpisów, ale czemu by tego nie zmienić, skoro i w całym moim życiu zrobiło się trochę barwniej? w zasadzie nie widzę sensu w dodawaniu kolejnych wpisów, bo cały ten serwis zdaje się powoli umierać, ale... kręcę się w karuzeli śmiechu i radości. pomimo ciągłego braku tytułu i zaległości na uczelni. walczę dalej, ale już nie po to, żeby mieć odhaczony pierwszy etap studiów. walczę po to, aby z czystą kartką móc na spokojnie przeżywać swoje życie nie-w-polsce. jestem prawie u celu. już nam nic nie przeszkodzi :)