Wzniecić przyszłość
Z każdym sennym oddechem jestem
coraz bliżej zwycięstwa.
Każdy krok przybliża do czasu,
z którym nie potrafię się pogodzić.
Czy jestem świadectwem,
którego potrzeba, aby wzniecić
przyszłość, przypodobać się kłamstwu?
A może kojarzę się
z przypowieścią, dla jakiej bez trudu
można powierzyć życie?
Może to kwestia zasad, okrutnie
potrzebnych, tak niepoprawnych?
Zatrzymałam się gdzieś
w połowie zdania kość
jest zbyt cienka, by udźwignąć ciszę.
Może to przypadek czyni
ludzi marnotrawnymi? Może śnię
Cię od końca, bowiem czułość
straciła na wartości?
Epoka wspomina utracone kraje.
Ślady na mapie nie odnajdą
linie papilarne.
Wyłudzam od Ciebie garść pocałunków.
Bawię się spojrzeniem,
tak łaskawie jasnozielonym.
Odradzam się w jutrze pośród snów,
dożywotnio bezpańskich.
Może ten cud sprawi, że samotność
natknie się na przypadek?
Tylko obserwowani przez użytkownika bolimnieniebo
mogą komentować na tym fotoblogu.
4 dni temu
4 dni temu
4 dni temu
4 dni temu
14 MAJA 2025
14 MAJA 2025
13 MAJA 2025
13 MAJA 2025
Wszystkie wpisy