Dziesięć lat. Dziesięć wspólnych lat. Siedzę przy elegancko nakrytym stole, przy blasku świec, które rzucają ciepłe, tańczące refleksy na twarz mojego męża. Radek uśmiecha się do mnie lekko, trzyma moją dłoń w swojej i delikatnie gładzi jej grzbiet kciukiem. Czuję przyjemne ciepło, rozlewające się po moim ciele, obejmujące serce, wypełniające każdy skrawek mojej duszy. Czy naprawdę istniał czas, kiedy go nie było? Czy naprawdę istniałam ja - ta smutna, zagubiona, zamknięta w sobie Kasia? Trudno mi w to uwierzyć.
Czuję się tak, jakbym narodziła się na nowo tamtego dnia, gdy Radek pojawił się w moim życiu. Przypominam sobie pierwsze chwile - jego ciepłe spojrzenie, które przebiło się przez moje wewnętrzne mury, pierwszy uśmiech, który sprawił, że na chwilę zapomniałam o wszystkich ciemnych myślach, pierwszy dotyk, który rozpalił we mnie coś, o czym myślałam, że już dawno wygasło. A teraz? Teraz siedzimy tutaj, świętując dziesięciolecie naszej miłości, i choć minęła cała dekada, ja wciąż czuję się jak wtedy - zakochana, szczęśliwa, bezpieczna.
Patrzę na Radka, a w mojej głowie przewijają się obrazy przeszłości. Wiem, że kiedyś byłam inną osobą. Życie nauczyło mnie ostrożności, zamknęło w skorupie samotności, pozbawiło nadziei. Lata przed Radkiem były szare, nijakie, pełne pustki, której nie potrafiłam wypełnić. A potem on pojawił się jak światło w tunelu, jak promień słońca przebijający się przez gęste chmury. Z dnia na dzień uczył mnie na nowo, jak patrzeć na świat, jak czerpać radość z małych rzeczy, jak doceniać chwile, które kiedyś zdawały mi się błahe.
Sięgam po kieliszek wina, powoli unoszę go do ust. Jego aksamitny smak rozpływa się na moim języku, a ja czuję wdzięczność - tak ogromną, że aż trudno mi ją wyrazić słowami. Jestem wdzięczna za każdy dzień spędzony u boku Radka, za każdy poranek, kiedy budzę się w jego ramionach, za każdy wieczór, kiedy zamykamy oczy, trzymając się za ręce. Jestem wdzięczna za jego cierpliwość, za ciepło, którym mnie otacza, za miłość, która nieustannie mnie wzmacnia.
Kiedyś bałam się ludzi. Bałam się ich osądów, ich spojrzeń, ich obecności. Uciekałam, zamykałam się w sobie, tonęłam w samotności, która stawała się coraz bardziej dusząca. A teraz? Teraz potrafię się śmiać, potrafię rozmawiać, potrafię kochać świat takim, jakim jest. Radek pokazał mi, że warto otworzyć serce, że warto dać sobie szansę. I choć czasem nadal czuję w głębi duszy echo dawnego lęku, to już mnie ono nie pochłania. Bo mam jego - człowieka, który każdego dnia uczy mnie, że miłość to najpiękniejszy dar, jaki mogłam otrzymać.
- O czym myślisz? - pyta cicho Radek, przerywając moje rozmyślania. Jego głos jest ciepły, pełen troski.
Patrzę na niego i uśmiecham się.
- O nas - odpowiadam szczerze. - O tym, ile mi dałeś. O tym, jaka byłam i jaka jestem teraz.
Radek ściska mocniej moją dłoń i pochyla się lekko w moją stronę. W jego oczach widzę coś, co zawsze mnie rozczula - tę bezgraniczną miłość, którą obdarza mnie każdego dnia, od dziesięciu lat.
- Kasiu - mówi miękko. - Ty też wiele mi dałaś. Ty mnie zmieniłaś.
Uśmiecham się jeszcze szerzej. Bo wiem, że to prawda. Choć Radek uratował mnie z mroku, to i ja dałam mu coś w zamian. Nasza miłość nie jest jednostronna - to piękna, harmonijna melodia, którą gramy razem, dzień po dniu.
Wino lśni rubinowym blaskiem, świece rzucają ciepłe światło na nasze twarze. Czuję się lekka, wolna, szczęśliwa. Wiem, że kiedyś byłam w innym miejscu - mrocznym, zimnym, pełnym bólu. Ale teraz? Teraz jestem tutaj. Z nim. I to jest najważniejsze.
Radek pochyla się, delikatnie dotyka mojej twarzy i składa na moich ustach pocałunek. Miłość wypełnia mnie całą, aż po same brzegi. Zamykam oczy i chłonę ten moment. Bo wiem, że to, co mamy, to największy skarb, jaki mogłam sobie wymarzyć.
Tylko obserwowani przez użytkownika bolimnieniebo
mogą komentować na tym fotoblogu.
17 MAJA 2025
17 MAJA 2025
17 MAJA 2025
17 MAJA 2025
14 MAJA 2025
14 MAJA 2025
13 MAJA 2025
13 MAJA 2025
Wszystkie wpisyInni zdjęcia: Egipt pełen polaków bluebird11... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24