photoblog.pl
Załóż konto

Wrażliwość jest jak otwarte okno 

Własny kąt ostry

 

 

Czernieją moje myśli, skazane

na dożywocie.

Łasi się Twoja dłoń, wyłuskana z dotyku.

 

Wznoszę w sobie barykady

człowieczeństwa - jestem prorokiem

na niewłaściwej ziemi.

 

Przykrywam się Tobą

niby znoszonym snem, niby pokutą,

której trudno zadośćuczynić.

Gaśnie we mnie

ostatni haust pragnienia -

dość pokaźnego, żeby nakarmić

chwile bez wstępu

i zakończenia.

 

Bolą mnie Twoje łzy.

Doskwiera miłość, o którą nie prosiłam.

Składam skrzydła

do modlitwy, czuję w sobie

urodzaj przyszłych dni.

 

Skamieniałe jutro, spowszedniałe

niby bolączka, jest najwyżej

złudzeniem, w jakie najprościej

uwierzyć.

Śnię w oddaleniu,

w bezkształtnej nocy, starając się

nadrobić wolność,

odzyskać życie.

 

Odkrywam w Tobie schronienie

dla lęku. Jestem tą samą łzą,

która wyznaczyła drogę powrotną.

Co z czułości,

skoro wykradłam znajomej konstelacji

najlepszą z gwiazd?

 

Przełykam milczenie, otulam się

niebem - ziemia nie prosi,

abym na nowo odnalazła własny kąt

ostry, krzywe zwierciadło. 

Dodane 11 LUTEGO 2025
126
Info

Tylko obserwowani przez użytkownika bolimnieniebo
mogą komentować na tym fotoblogu.