Dla poczucia winy
Zaplątałam się we własne linie papilarne.
Pogrążyłam w ciele, które nie zna
ani dotyku, ani światła.
Jestem, aby wzburzyć w Tobie noc -
burzę dość potężną, żeby odnaleźć
odpowiednią drogę.
Czuję na garbowanej skórze
resztki człowieczeństwa.
Doświadczam iskry, co spala się,
aby wznieść osobny piedestał
dla poczucia winy.
Ukrzyżowana za samotność, pokonana
przez sen - ubóstwiam spokój
Twojego uśmiechu, urodzaj słów,
którymi mnie obezwładniasz.
Aura jest dziś wyjątkowo sprzyjająca -
bez boleści gasną ostatnie łzy, gwiazdy
szukają trajektorii.
Nie rozumiem tutejszej ciszy -
jest zbyt ludzka, żeby mogła przybrać
osobiste imię. Ubieram się w Twój dotyk.
Zamieniam na role z iluzją,
aby mój ciężar czasem należał
do kogoś jeszcze.
Czy zgasisz ostatnie słowo?
Czy pomożesz
wyrzec się własnego krzyku? Przecież wiesz,
że dedykuję Ci każde samotne spojrzenie,
naiwny oddech,
zapamiętałe uderzenie serca.
Nic mi się nie kojarzy z godziną,
która poprzedzała Twoje istnienie.
Tylko obserwowani przez użytkownika bolimnieniebo
mogą komentować na tym fotoblogu.
2 MARCA 2025
2 MARCA 2025
2 MARCA 2025
2 MARCA 2025
2 MARCA 2025
2 MARCA 2025
1 MARCA 2025
1 MARCA 2025
Wszystkie wpisy