Jakos tak mi dzisiaj wyjatkowo smutno...
jak mozna byc tak wrednym czlowiekiem?
mam kolezanke.. ktora potrafi byc bardzo sympatyczna osoba, ale potrafi tez byc niezla suka
a naj bardziej jestem zla na siebie ze sie tym przejmuje
ze sie daje robic w huja... bawi sie ze mna w pierdolonego kotka i jebana myszka
naj gorsze jest to ze nie ona jedna
a jutro idziemy z klasa do wiezienia.. moze mnie zamkna?
chociaz odpowiedniejszym miejscem bylby psychiatryk
nie wiem co pisac... ale jednoczesnie mam potrzebe zeby cos nabazrgolic
jakos tak z kazdym dniem jest mnie mniej
szczeze ? juz nawet nie wiem kim jestem ;/