Święta WIelkiej Nocy. My spędzamy je poza granicami naszego karaju.
Nie czuje ich tak jak w Polsce. Brakuje tych wielkich przygotowań, tych wielkich porządków.
Niestety nie uda nam sie spędzić niedzieli siwiątecznej razem i zjeść wielkanocnego śniadania o jednej porze.
Sebuś i dziś i jutro( niedz.) pracuje. Taka kolej rzeczy. Będą tą święta inne niz wszystkie.
Z utęsknieniem wyczekujemy holiday'a. przynajmniej ja.
naszego wyjazdu wakacyjnego i po 6 miesiącach wkońccu możliwości zajżenia do pl i spędzenia tam chocby paru dniu.
za 17 dni wylot;)