przyleciał i poleciał. udało się przez 10 dni pobytu mojego Pana w PL spedzic z sobą wiele czasu. tylko że dzis gdy wychodziłam z lotniska zrobiło się smutno. wracałam już sama, do pustego mieszkania. nie bedzie wspolnych sniadan, obiadow i kolacji. znow tysiace km od siebie...
stęskniona ale także szczesliwa bo za 2 tyg sie spotkamy... za 2 tyg i ja wylatuje. i w koncu uda sie byc razem juz na dlugo dlugp;)
a dzis powiedziałam w koncu te dwa słowa ktore moje kochanie chciało uslyszec. zobaczyc taki usmiech na jego twarzy? bezcenne :)
Komentowanie zdjęcia zostało wyłączone
przez użytkownika bognaa.