Góry Izerskie

Niedzielny wypad w Góry Izerskie z siostrą i znajomymi uznaje za kolejny bardzo udany wyjazd. Prognozy zapowiadały rano deszcze a później pełne słońce i tak też dokładnie było. Dokładnie tak jak lubię, jesienne słońce, kolory, błękitne niebo i ten cudowny klimat górski. Trasa przebiegała od Świeradowa na Stóg Izerski, skąd udaliśmy się na wieżę widokową na Smrku. Tam zrobiliśmy sobie przerwę na obiad. Standardowo już, głównym daniem była odgrzana fasolka i świeżo zaparzona kawa :) Wylegiwaliśmy się na kocyku, chwytając ostatnie ciepłe promienie słońca w tym roku, a obok pasący się koń dodawał uroku całemu klimatowi miejsca. Ze względu na porę wracaliśmy do Świeradowa tą samą drogą. Liczę na to, że wkrótce znów uda się gdzieś razem wyrwać i popodziwiać górskie widoki. Samemu wędrować to kiepska przyjemność, a jak jest fajna ekipa to już pełnia szczęścia. :D