znowu zapomniałem kupić młynka do kawy
więc rozpuszczalna zmyje senne omamy
do kawy nieco cukru, lubię, kiedy jest słodka
i mocna, tego właśnie pragnie moja dusza mroczna
transportuję, nie chcę potknąć się na wyboju
jednak czasem wyleję kroplę w przedpokoju
ale nic to, poczuję sie artystą i
pozostawię plamę jako sztukę autentyczną.
fyczy fyczy Tygrys. :*