w końcu trzydniowy weekend, ale oczywiście będę jeszcze bardziej zmęczona niż po całym tygodniu szkoły, nieszkodzi.
Połowinkujemy się w la cubanie z dziewczynami, chociaż nie ukrywam że w tym mieście rzygam już każdym pubem, lokalem i pseudoklubem. Nie ma nic ciekawego, ale co innego można tu robić? Jedna wielka dziura. Na prawdę pragne już zdać mature i wyjechać w pizdu daleko.
No to siemka, lansuje się dzisiaj w pseudoklubie joł.