"Ciekawe ile kostek czekolady zjesz zanim się uśmiechniesz?" Brzmiało kiedyś w reklamie AlpenGold...
Uśmiech potrzebny każdemu, nie dla siebie samego, ale dla innych. Trzeba obdarowywać ludzi uśmiechem, wtedy oni zrobią to samo, a gdy ktoś się uśmiecha do nas, nam jest odrazu milej :) czyż nie?
Pomimo dwóch niezaliczonych kolokwiów, pomimo problemów, smutków, tęsknoty za Wąbrzeźnem staram się uśmiechać, nawet gdy mi źle. Wiem, że to czasem trudne i czasem się nie udaje, ale warto próbować... No bo co mamy do stracenia?
Ostatnio o tym zapomniałem.... Chodziłem dwa, trzy dni struty, smutny bo problemy się napiętrzyły. Ludzie z grupy na zajęciach dziwnie się patrzeli, pytali co się stało, a ja nie chcąc ich smucić mówiłem, że nic...
A gdy wrócił uśmiech wszyscy byli jeszcze milsi, radośniejsi, a rozmowa nie kończyła się na zadaniu jednego pytania.
Tak wiele uśmiech może zmienić... Uśmiechajcie się...
Ja jak narazie staram się uśmiechać ale niezbyt mam czas, bo siedzę w notatkach i uczę się na kolosa... tym razem z algebry w poniedziałek...
Zobaczymy co to będzie...
Pozdro dla ludków z PW WF G3 :) i dla mojego cudownego Wąbrzeźna... Tęsknię za Wami ludziska... :*