kocham te nasze spacery w deszczu. <3
i w sumie uznałam, że ta nasza Stanica wcale nie jest taka zła. no bo tylko tu mogę sobie wyjść wieczorem z Kukuśką i zapierdalać z mokrymi włosami i rozmazanymi oczami. i niczym się nie przejmować, nie dbac o to, kto mnie zobaczy.. tu przynajmniej zawsze mamy spokój. i mamy kakałko.;D
szkoda tylko, że mamy też wszędzie tak daleko..
nie chce mi się iść do szkoły.. przydałoby mi się trochę wolnego.. takie kilka dni bez gonitwy i całego tego zamieszania. kilka dni tylko dla siebie.
zastanawia mnie, czym jest dla ciebie miłość. czy sprowadzisz ją do przemian chemicznych w naszym ciele?
Branoc Robaczki. *;