Dziecko to otwarte, kiełkujące dopiero życie. Czuje ono, postrzega i pyta o coś, co już po chwili uchodzi jego uwagi. Nie troszczy się o swoje chwilowe objawienia i jest zaskoczone, gdy po pewnym czasie dorośli odczytują mu
mój mały chłopczyk,
który przynosi mi z pola kwiaty po każdym spacerze z dziadkiem,
mówi po 100raz dziennie jak mnie kocha