@ miloszpolo photography, december 09
nawet photoblog jest ciekawszy niż Kochanowski jako poeta zaangażowany. (23.03 moją absolutnie ulubioną porą pisania prac na polski!)
sekundy się dłużą kiedy tak czekam. na jeden głupi podpis, na jedno słowo. chcę tego potwora, który zjada mi guziki od kurtki, całego, z całym jej wredny charaktem, lekko przykurzoną czekoladową sierścią i oczami połyskującymi granatem w świetle zimowego słońca.
odliczam kolejne wypite latte, godziny historii, zrobione kroki, lekcje angielskiego (on ci mruczy&nie filozofuj) i oddechy do momentu kiedy świat przewróci się o 180 stopni i moja egzystencja stanie się podwójnie ważna.
thanks for your attention.