23.11. 2016
U nas w domu martwa cisza. Karą za wczorajszą szczerość był brak obiadu i oczywiście wszechobecna obojętność.
Skaczę z okna, ostrze żyletki, nie jem. Nic nie chcę.
Jestem z powrotem w piekle. Pewne rzeczy nigdy się nie zmieniają.
That long black cloud is comin' down
I feel like I'm knockin' on heaven's door.