I zów zadam pytania, nie do rozwiązania.
Albo może inaczej rozwiązania ale przez każdego inaczej.
Bo jak to by jakiś Hamlet lub ktoś taki powiedział ,, Czym że jest miłość? ''
Szczerze? ,,Ciężko to opisać''. Te słowa sama kiedyś powiedziałam.
Ale zaciekawiła mnie odpowiedź kobiety która jest żoną pewnego mężczyzny już od 39 lat.
Zadałam pytanie która odpowiedź jest może dla niektórych nie usatysfakcjonująca ale...
Dla mnie była też przez pewien moment lecz po chwili zrozumiałam.
- Mamo, kochasz tatę po tylu latach tak samo jak na początku?
- ,, Hymm no wiesz po tylu latach po tylu wspólnych czasach nie dało by rady pokochać kogoś innego, a tak jak tata daje sobie radę to nikt inny.''
A ten pewien mężczyzna odpwiedział na to samo pytanie:
- ,, Córcia nie wiem co to jest, nie powiem Ci bo nie wiem.'' A po chwili uśmiechnął się tym szczerym uśmiechem który znam i on odpowiedział mi prawdę, że kocha ją tak samo mocno jak Ona Jego.
I wtedy człowiek rozmie dlaczego tak jest a nie inaczej.
Tylko my jako młodzi ludzie czemu tego nie zrozumiemy w odpowiednim czasie?
Nie potrafimy dostrzec prawdziwej miłości?
Czyż to nie o to w tym wszystkim chodzi aby mieć osobę, która pocieszy, postawi na nogi, dopiecze, będzie miała cięty język i powie co myśli gdy coś robimy źle?
Powie prawdę, nie oszuka, zaufa, da szansę, i przytuli bezinteresownie!
Czy tylko starsi ludzie dostrzegają tego wszystkiego co właśnie najpiękniejsze w prawdziwej miłości?
Ja mogę dojrzale i śmiało powiedzieć, mam swoją prawdziwą miłość.
A czy Ty masz swoją PRAWDZIWĄ MIŁOŚĆ???????