Wiesz? Każdego dnia czuję coraz bardziej jak Cię tracę, z biegiem czasu coraz żadziej mi opisujesz na smsy, muszę czekać dniami i nocami aż sam napiszesz, pomimo to czekam i mam nadzieje, że się do mnie odezwiesz.. Ale ile można? Tracę siłę i nadzieje na to że coś z tego wyjdzie...^^
-Nie chcę !
- Czego ?
- Mieć tej pieprzonej nadziei, że on napisze...