Weekend bez Opola to nie jest weekend.
A weekend bez łyżew to już w ogóle.
Normalnie staczam się i w akcie desperacji idę jutro na Orbitę. :x
Ciemno wszędzie, głucho wszędzie, co to będzie, co to będzie...
No i dzisiaj/jutro zmiana czasu na letni. I nie będzie już w tym sezonie więcej wschodów słońca po drodze na trening. :P I godzina mniej spania. Łe.