PIsze notke już 5 raz i ciągle ją usuwam .. nie wiem co mam napisać , ogarniają mnie same złe emocje ..

Chce żebyś wróciła i było tak jak kiedyś .. chciałabym o tym pogadać z tatą ale wiem że to nie możliwe że już nigdy nie wrócisz ..

i chodź mówie ze tak bardzo Cie nie nawidzę za to że odeszłaś to i tak Cie kocham i to bardzo .. oddała bym nawet życie by było tak jak kiedyś . Mam dość tego co się dzieje ale wbrew pozorom nie mogę się poddać bo wtedy pokaże że jestem słaba i przegrałam .. ale to przecież nie chodzi o to żeby pokazać kto jest lepszy tylko o to by się kochać jak normalna rodzina ale tak się nie da gdy się mieszka z alkoholiczką i bezuczuciowa zdzira w jednym domu w ktorym już dawno brak tej normalnej , kochającej się rodziny , jak bym była w jakieś pierdolonej bajce która się zaczęłam 4 lata temu i nigdy nie kończy .. nie ma tego zajebistego zakończenia w którym wszyscy są szczęsliwy tylko jebany czar naglę gdzieś prysł po drodzę do celu i tyle z tego wszystkiego zostało . Ale dziękuje Bogu za to że dał mi przyjaciół których traktuje jak moją rodzinę , którzy są dla mnie jak Anioły i wiem że nigdy się na nich nie zawiodę .