wiele się zmieniło, uczę się żyć na nowo, na nowo od początku zacyznam rozumieć kim jestem i z czym mam doczynienia. Ostatnie wydarzenia zniczyły mnie zbyt mocno by można było zostawić te zgliszcza i jakoś iść do przodu. Trzeba zbudować wszystko od początku, każde pojęcie i definicję uczucia. Zostałem zmielony, zmiażdżony, zniszczony, zdewastowany, pokruszony, unicestwiony, teraz jakbym rodził się na nowo. To boli, bardziej niż przypuszczałem, po tak krótkim czasie powinienem mieć wyjebane, ale nie umiem. Sądziłem że to mój czas, że to już to, bo mam swoje lata i potrzbeuje stabilności, szczególnie że z tej drugiej strony były starania. Ja strarałem się zmienić, a teraz to wszystko o kant dupy potłuc.Takie jest zjebane życie, doświadcza Cię najbardziej w chwilach kiedy jesteś w największym dołku.