Usiądę przed lustrem brutalnej rzeczywistości i powoli zacznę odkrywać wszystkie swoje wady.
Zapiszę je piórem prawdy w zeszycie najtrudniejszych słów.
Będę stopniowo eliminować, aż wszystkie wylądują w koszu zupełnych abstrakcji.
Wcześniej pytając najbliższych o opinię, czy to aby na pewno wady...