Tak. Kiedyś photoblog był miejscem, w którym ukazywałem swoją próżność.
Jest jak apteka, znajdowałem w nim bowiem cudowny lek na kompleksy. W dodatku bez recepty.
Jednak próżność to pojęcie względne. Gdy przemija, trzeba się tylko cieszyć.
Rzeczywistością.
Witaj pracy po tych pięknych, leniwych dniach!