Hello wszystkim !!
Dziś obiecane zdjęcie Maxiora i trochę świeżych informacji - faktów - co do jego stanu zdrowia i w ogóle.. chciałem coś pozaglądać do Was o jest piękna pora roku i aż chce się robić zdjęcia.. i tutaj widzę grzybki, tutaj liście - jest cudnie tylko żeby mieć na to wszystko jeszcze czas :)...
Zdjęcie powyżej zostało jeszcze wykonane chyba w sierpniu tak więc dawno temu ale podoba mi się na nim efekt przerysowania Maxiora głowy więc zamieszczam akurat to zdjęcie.. to dowód na fotomanipulację, nieprawdę jaką są zdjęcia - tego chyba nie muszę udowadniać?.. Fajnie jest porozciągać to i owo w obiektywie tak dla zabawy - w rzeczywistości naciąganie wielu rzeczy już nie uchodzi tak łatwo na sucho ... Dlaczego zdjęcie w kukurydzy? a no z banalnego powodu było bardzo gorąco i Maxior uciekł mi w te krzaki żeby nie siedzieć na słońcu a ja uznałem to za ciekawe miejsce do robienia zdjęć i faktycznie udało mi się wykonać parę świetnych strzałów
..
Co do "modela01" czyli Maxiore i wspomnianych przy poprzednim zdjęciu jego problemach zdrowotnych.. Chodziło o oczka, stan zapalny i takie tam.. Otóz okazało sie, że dużym problemem w jego anatomii są rzęsy, które w dziwny sposób rosnąc w kierunku oczu podrażniają je.. Stan zapalny powstał oczywiście przy połączeniu kilku czynników powodujących podrażnienie i oto mamy cudowny przepis na kłopoty i cierpienie u psa (i właściciela też ..). Sprawa wygląda trochę beznadziejnie bo nie można temu zapobiec raz na zawsze, włoski odrastają nawet po wyrwaniu. Oliwy do ognia dodaje tzw. wrzód na rogówce wywołany przez te nieszczęsne rzęsy i jest on nie dający się łatwo goić (dla niezorientowanych co to jest podopowiadam, że to rana na oku). Tak więc przyczyna jego powstania ciągle istnieje i trudno ją wyeliminować (wyrywanie naprawdę mikroskopijnych rzęsek to trudna sprawa i jak wspomniałem - to tylko tymczasowy zabieg) a do problemu grudek na 3 powiece jeszcze nie doszedłem. Z tym jest jednak trochę lepiej bo dzięki stosowanym kroplom troszkę się to cofnęło. Plan jest taki - wyleczyć wrzód, wyleczyć grudki na powiece (byćmoże zabieg) i cieszyć się zdrowym psem ^^..
Jak nie trudno zauważyć mój photoblog i DA nie porażają aktualizacjami i nowymi zdjęciami... prawdę mówiąc nie robię kompletnie nic w tym kierunku ale to się powoli zmienia bo wychodzę powoli z mroku, częściowo dzięki mojej cudownej kobiecie która mnie zachęca do powrotu do robienia zdjęć (DZIEKUJĘ
), choć tak naprawdę nigdy tego nie przestałem, w sensie nie porzuciłem fotografii.. zająłem się po prostu innymi rzeczami. Dostałem w swoje ręce nowy statyw i miejmy nadzieję, że niedługo już coś będzie z całkiem nowej tematyki i nowe pomysły mam nadzieję. Aha - naprawdę fajnie jest mi oglądać Wasze prace (choć rzadko komentuję), widzieć jak się rozwijacie w stosunku do tego co było kiedyś, niektórzy sobie odpuścili ale może to i dobrze zostawili dodatkowe kilobajty na jakieś lepsze prace - w fotografii nic na siłę - nie chce się to się nie zrobi.. złota zasada!..
No a tymczasem do zobaczenia gdzieś tam na Waszych PB :)
Pozdrowienia dla wszystkich