To chore zauroczenie trwa już od roku...
Na dodatek zamiast słabnąć to staje się coraz mocniejsze!
Ta jedna noc wywróciła mi w głowie
Ale jak się okazało trzeba się wybudzić z tego nierealnego snu.
Było lepiej niż myślałam
Tylko po co to wszystko...żeby znów się nie znać i mówić zwykłe "Cześć" w szkole...
Mi to nie wystarczy... złamane serce do kwietnia a nawet dłużej...
Ale wtedy miałam wrażenie, że jednak coś jest...
Po co tak się uśmiechal? Prosił do tańca? Mówił od rzeczy?
Żeby w szkole mówić "Cześć" :(
Niestety tak bywa... wiem, że nie jestem jedyna. Ale na święta tak się nie robi... najprzystojniejszy mężczczyno na świecie o najpiękniejszym imieniu. Byłam taka szczęśliwa.
teraz mam jedno postanowienie - zero kłamstw i koniec gadania o tej miłości, bo to wszystko psuje!