W chuuuuj.
Co mi sie snilo tak?
Wiec sen sie zaczął normalnie, jak każdy inny. Nie zapowiadało się na jakąś chorą opowieść. Mieszkałam na wsi, sama, nie miałam znajomych, kolegów czy rodziny. Miałam zaś zwierzęta. Osiodłałam konia i stwierdziłam że jadę na przejażdżkę. I tak jadąc sobie "główną ulicą" zaatakował mnie jakiś psychopata. Jeżeli ktoś gral w Dungeona Keepera II to wie jak wygląda czarny rycerz, tenże psychol wyglądał podobnie zaś był bez kasku i w zwykłej zbroi. Tzn wyglądał jak taki średniowieczny rycerz ale wiedziałam że zwą go czarnym rycerzem. Ściągnął mnie z konia i nagle nie wiem dlaczego byłam owinięta w kołdre. Łepek ten wywalił mnie na ziemię i usiadł koło mnie owijając mi prawą ręke bandażem. potem to każdego palca u tejże ręki wbil mi igłe, wenflon czy coś w ten deseń, zabandażował to i wbił mi w ręke przy łokciu jeszcze dwie igly. Podczas tego zabiegu przyjechali jacyś ludzie i 2 babki się na mnie lampiły, więc próbowałam bezgłoście im dać do zrozumienia że potrzebuję pomocy ale nic nie zauważyly. Czarny rycerz zapytał mnie czy tu mieszkam i wskazał najbliższy dom, odpowiedziałam że nie, więc powiedział że napewno mieszkam w następnym i że mam tu siedzieć, bo jeżeli spróbuję uciec i dotkne czegoś palcem zdarzy się coś takiego: i wtedy przycisnął mi 1 igłę tak że jakaś substancja wpłynęła mi do krwi i zaczełam drzećsięz bólu. Rycerz zaczął się śmiac i poszedł, ale jak tylko zniknął mi z oczu wyskoczyłam z kołdry i zaczełam uciekać. przeskoczyłam przez jakąś bramkę starając się nie dotykać nic prawą ręką. Wbiegłam na podwórko, gdzie spotkałam mojego brata, babcię, tate. Nikt z nich mnie nie poznał, wszyscy ludzie byli zajęci sobą i nie zwrócili na mnie uwagi. Darłam sięjak pojebana i w końcu się ruszyli ale tylko dlatego że wieźli laskę w ciązy do szpitala więc przy okazji wzięli mnie. Rycerz nas gonił ale zdążyliśmy dojechać do szpitala gdzie lekarze nie wiedzieli jak mają się pozbyć igieł z mojej ręki, bo jakby nie próbowali zawsze wstrzykiwala mi sie ta substancja, która jak się okazało była trująca. gdy lekarz pociągnął za główną igłę ze zgiecia łokcia sie obudziłam poschizowana... o_O
btw. jak nie ma spacji to sory ale mi sie zjebala z deka.