Yo...
Cale zycie szukamy naszej pasji. Naszej muzy... Milosci. Wiele ludzi szuka jej nawet cale zycie, jak nie dluzej. Innym udaje sie znalesc ja szybciej, drugim pozniej. Ja sam juz ja znalazlem. Samotnosc i... gitara. Muzyka jest czyms co towarzyszy nam cale zycie. Do samej zasranej smierci. Wezmy chociaz taki pogrzeb i tak dalej... I nie inaczej jest w moim przypadku. Calkiem niedawno dowiedzialem sie, ze gdy nie moglem spac gdy bylem niemowlakiem, rodzice wlaczali mi kaliber 44, czy samego Magika. Ciekawa historia...
A ja sam gram teraz na gitarze. Jakos troche ponad rok. Gitara to najlepsza z kochanek i tyle. Nie ma drugiej takiej... Gdy na sercu robi sie czlowiekowi gorzej, ten zawsze moze siegnac po gitare, by dzwieki ulatujace spod palcow zrekompensowaly wszystkie bole.
Zegnajcie.