Czasem nadchodzi taki dzień,a raczej wieczór w którym wspominam przeszłość,te wszystkie dobre momenty,jak i złe,z perspektywy czasu stwierdzam,że w niektórych sytuacjach mogłam zupełnie inaczej postąpić,czasem po prostu powiedzieć sobie dość i mieć wyjebane,do niektórych momentów chciałabym wrócić jeszcze raz i cały czas w nich trwać,ale przecież nic nie trwa wiecznie,natomiast są sprawy o których nawet nie chciałabym pamiętać.
a tymczasem dobry film,czekoladka i łożeczko.O,o
Przeszłość potrafi nas dopaść znienacka, nawet jeśli przez całe życie staraliśmy się o niej zapomnieć.