AAAAA... <- to był ziew:P Nie wyspałam sie... przez ten glupi zeszyt...
Postanowilam sobie, że dziś zjem śniadanie i ubiorę się jak cywilizowany człowiek przed 12:P.
Zbuntowałam się i nie bd obkładać książek, boooo nie mam tyle CIERPLIWOŚCI...
Pada deszcz, więc nie mogę skosić trawnika iii oj tosty są gotowe uciekam mua:*:*:*:*
Jeszcze tylko pare dni słodkiego lenistwa :(