photoblog.pl
Załóż konto
Dodane 2 STYCZNIA 2016
1169
Dodano: 2 STYCZNIA 2016

drive

Gdyby tylko moje włosy zdążyły odrosnąć za talię po ostatnim cięciu, dzisiaj ściełabym je znowu. Włosy są dla mnie symbolem nowego początku i pójścia na przód. Kiedy ścięłam je w marcu, po dziewiętnastych urodzinach zostawiałam za sobą pewien epizod. Dzisiaj chyba jestem już gotowa zostawić podobny etap. Nie mam tylko niczego w sobie, co by mi o tym przypominało, tak jak w marcu króciutkie włosy na wysokości ramion. Pamiętam doskonale uczucie, kiedy odruchowo chciałam schować się za kurtyną blond włosów, a one ledwo przysłaniały moja szyję. Dzisiaj, patrząc w lustro nic się nie zmienia, a ja tak bym chciała mieć coś, żeby powiedziało mi: "M, to już dawno za Tobą". 

Jestem mistrzem w komplikowaniu sobie życia i powolnym traceniu ludzi, którzy skoczyliby za mną w ogień. Jak to jest, powiedzcie mi? Dlaczego zawsze wszystkiego jest mi za mało? Dlaczego, kiedy wsiąde do mojego życiowego auta to 200km/h nie jest wystarczające. Kiedyś już porównywałam tutaj  życie do jazdy samochodem. Mogę śmiało powiedzieć, że teraz to jeszcze bardziej aktualne niż wtedy. Redukowałam bieg do dwójki, żeby zacząć od nowa. Dzisiaj muszę zejść z prędkości, która przekracza mój umysł. Piątka, którą wrzuciłam w październiku i dociskałam gaz jeszcze mocniej aż silnik wył przeraźliwie, a kierownica wymykała się z rąk. Jechałam tak do dzisiaj przez ciemny las, pełen zakrętów i drzew. Czasami zwalniałam i podziwiałam widoki przez okno - to te momenty, kiedy byłam z Nim, ale również chwile z czwórką moich przyjaciółek i litry wina w mieszkaniu z osobą, którą kocham tak mocno, jak i nienawidzę. Naprawdę jest mi trudno zredukować bieg i zacząć myśleć racjonalnie. Dorosłość dogania moją metrykę kolejny raz. 

 

Mam nadzieję, że to wszystko minie, ze znowu będzie "normalnie". 

 

I muszę kupić nowe buty sportowe. No przecież się nie poddam, hehe.

 

06.01.2016r. - ta data wzbudza we mnie jakieś drgawki. Czas poszukać sobie innego miejsca na swoje myśli. Kiedy ukończę swój progres, to się odezwę. Ten blog przybrał trochę inną formę niż powinien. Nie potrzebuję już zwierzać się ze swoich dietowych zmagań, a żale będę wylewać gdzieś indziej. Będę tęsknić za swoim nickiem tutaj, jest świetny. 

Zarejestruj się teraz, aby skomentować wpis użytkownika blondieinprogress.