Jeszcze weselne :)
wygrałam 0,5 Litra ! ;D:D:D
w jej głowie kłebiło sie ilion myśli...siedziała w jednym miejsu ze słuchawkami w uszach w których leciała piosenka która zawsze doprowadzała ją do płaczu...chciała już odejść. chciała by skończyły sie jej męki...ale nie mogła..nie mogła być tak samolubna...
obiecywała sobie że da rade...ale powoli teaciła siły...każdy człowiek traci nadzieje i właśnie przyszedł jej moment...próżnie wierzyła że będzie dobrze, że cokolwiek sie ułoży...ona już dławiła się własnym powietrzem, ledwie oddychała, bolał ją każdy oddech...straciła to co najważniejsze...nie wiedziała co ma robic...
;/