Był sobie kiedyś pewien demot. Szło to mniej więcej tak:
"Dziwnie, kiedy na nikim Ci nie zależy, nie czekasz na żadną wiadomość, nie czujesz strachu, że ktoś zniknie. Dziwnie. Bezpiecznie. Pusto" I podpis: Nie jestem jednak pewien czy to poczucie bezpieczeństwa mi odpowiada.
Zrozumiałam dziś coś. [kurde, zaraz będe płakać] <ok>
To na górze to prawda. Tak samo jak duużo innych rzeczy.
Jednak nigdy chyba nie stwierdzę już, że żałuję, bo przez długi czas miałam to, o czym inni mogliby sobie pomarzyć. Dziś mam mało. Oprócz świetnych wspomnień i pretensji do samej siebie nie mam prawie nic, ale nie żałuję.
Podobno człowiek ma zapisaną jakąś historię. To, co musi się stać. Myślę, że dużo zależy od niego, bo w końcu to nasze decyzje kształtują nas, nasz światopogląd i przynoszą, lub zabierają nam z naszego świata pewnych ludzi. Nie przepraszam już za złe decyzje, czasu się nie cofnie. Ale nie chcę już tracić ludzi.
To zabawne patrzeć na Twoje zdjęcia robione przeze mnie, albo zdjęcia gdzie jesteśmy razem, albo czytać to, co było pisane kiedy istniała przyjaźn między nami. Zabawne, że człowiek, którego kiedyś mieliśmy na wyciągnięcie ręki teraz jest tak odległy, zimny i nie znany jak ktoś, kto przechodzi obok ulicą. Tyle, że u tych mamy jakieś szanse na chociażby rozmowę. Większą niż u byłych przyjaciół a teraz ludzi, którzy mają nas, chyba, za wrogów.
Mnie bardziej bolą błędy, niż niewykorzystane szanse. Przynajmniej te kilka błędów boli bardziej.
Mazurowa ma dziś mądry opis. Na samotność skazują człowieka nie wrogowie, ale przyjaciele. Prawda, bo gdy przyjaciel odchodzi tracimy wszystko. A wróg- był, jest, będzie.
W każdym razie- tęsknię. Bardzo. I jednocześnie nadal strasznie Cię kocham i uważam za świetnego człowieka. Ale dość przepraszania. To słowo nic nie daje. Praktycznie nigdy.
Rodziło we mnie tylko nadzieje na naprawienie wszystkiego. Ale słowa to nie wszystko. Słowa to nic w porównaniu do tego, co robimy na codzień. To nasze czyny świadczą o nas. To, jak traktujemy ludzi, na których nam zależy. Jak mogę oczekiwać od kogoś czegoś, skoro zrobiłam w krótkim czasie dwie tak beznadziejne rzeczy? I na dodatek byłam takim dzieciakiem, że nie potrafiłam przyznać się do błędów? Właśnie.
Wniosek na dziś. I na resztę życia. I dla wszystkich.
POKAZUJCIE jak bardzo Wam na ludziach zależy. PAMIĘTAJCIE, że słowa to nie wszystko. ZROZUMCIE, że 'przepraszam' nie załatwia wszystkiego. KOCHAJCIE.
Amen.
I mimo wszystko, nadal chciałabym mówić Ci o wszystkim.
I mimo wszystko nadal chciałabym, żebyś Ty mówiła mi o wszystkim.
I mimo wszystko, zawsze będę pamiętać.
<No to jutro spadamy. Miłych wakacji, super przyjaciół ;) wracam 20-21. Tunezja czeka.>
Użytkownik blonderebelion
wyłączył komentowanie na swoim fotoblogu.
Inni zdjęcia: Okno papieskie nacka89cwa... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24