Opowieść o duszącej klaustrofobii szkolnej rzeczywistości
Wiadomo, że praktyka czyni mistrza, dlatego ludzie tego świadomi, by zapewnić sobie jako taką przyszłość egzaminową, chodzą na różnorodne koła zainteresowań, zajęcia wyrównawcze i inne pozalekcyjne 45-minutowe chwile, które nota bene mają nam oświecić i tak styrane mózgi.
Blong również uczęszcza na tego typu zajęcia, a czy one coś dają, to się jeszcze okaże.
Jednak istotą tej opowieści nie będzie dziś wywód naukowy na temat poziomnic, skali i innych geograficznych zagadnień, bowiem po takim wpychaniu wiedzy dopiero człowiekowi odbija. Blond jako extrowertyk wszystko przeżywa ze zdwojoną siłą jaki i okazuje to w podobny sposób, dlatego, gdy jest styrana to pada na ryjek, a gdy głupieje to głuuuuuupieje. Niestety, bywa i tak, że udziela się to innym kółkowiczom.
W dzień piątkowy, zamiast wyjść z sql po pięciu 45-minutowych jednastkach czasowych Blond, postanowiła zostać dodatkowe 2 takie jednostki właśnie na zajęcia geograficzne. Traf szczęśliwy chciał, że wypuszczono nas wcześniej do domu, a tu zoonk, bo sql zamknięta i trzeba czekać do "magicznego sygnału dźwiękowego" (jak to Pan Teacher Historyk mawiać zwykł) 20 min!
-Co!!!!!?????? Ja tu kwitła nie będę! ja w 20 min do domu idę!- wykrzykiwała Blond, machając przy tym jak zwykle rękoma.
-No ale co zrobisz??? - spojrzała na mnie jedna z xeróweczek, w oczach mając rozłożone w wyobraźni ręce
- No nie wiem jeszcze, moment!- Blond ujrzała otwarte okno i szyderczo do niego podeszła
-To może chodźmy po panią?- kolejny zbyt konwencjonalny jak na możliwości klas III pomysł jednej z racjonalnych kółkowiczek, Blond nie pamięta której.
-Dziewczyny chodźmy przez okno!- to jest to- Blond oszalała???- Xeróweczko, jak Ty wychodzisz to ja też!- deal is deal, co nie?
- No nie wiem- wahała się przez chwilę, w której Blond podała jej swój tobołek i wgramoliła się zgrabnie na parapet okna
-Ja wychodzę- stwierdziała z uśmiechem Blond
-No ok, to ja też!- jedna z Xerówek wyskoczyła za nią
kolejno następna Xeróweczka, Strzępka, Karolcia i... tu wszystkich zdziwię- Angel12!!! To niemożliwe, wiem.
-Angel, tylko zamknij okno za sobą- zażartowała Blond, gdyż nie mogła się oprzeć, by nie zaświrować z friendki i pominie fakt, że owa friendka próbowała wykonać jej polecenie.
Tydzień później Angel wyznała nam, że wróciła przez otwarte drzwi do szkoły, by zamknąć okno.
Blond nie wie co powiedzieć pierwszy raz w życiu...