no hej wam :)
święta - czyli to czego najbardziej nienawidzę.
porządki, sranie w banie, bla, bla, bla. ughhh.
a po świętach egzaminy, następna cudowna rzecz :) muszę się wziąć w garść i jakoś je napisać (czyt. na tyle dobrze, żeby przyjęli mnie na bio-chem)
Dobra, końćzę już i wracam do nauki ;) Papa