No to siema, siema! : )
Wpadłam, bo mam jedno fajne zdjątko, a te tutaj na górze, se. : > Z moim Ziuutem. : *
Zamulam. : > Słucham Alibi - MRR. :) Dzisiaj w szkole znośnie, ale ta kartkówka z histori, jedna wielka tragedia.. -.- Jutro pisze jakąś zaległą kartkówkę z bio.. -.-, a w piąteczek tańce, jak p. Włoszczyńska znowu zaproponuje połączenie dancehallu i latyno z cza-czą czy salsą, to zwariuję.. -.-' Aga pewnie też..
No i taak, podjęłam decyzję. Już nic nie chcę zmieniać. To koniec. :> Nie ma naszej przyjaźni, nie
będziesz przychodził na koszary, ani nie będziemy się kontaktować czy spotykac, o nienie. :) Oskop mówi, że to błąd, ale ja nie czułam się lepiej nigdy wczesniej. :) No chyba, że podczas wakacji, ale to taki mały wyjątek.. :> Zakończyłam ten rozdział, po raz ostatni. :) Do trzech razy sztuka, jak to się mówi. :> Fajnie było się lepiej poznać, spędzić świetnie czas, zaprzyjaźnic się, zakochać. No, ale to przeszłość. :)
Ja juz spadam, zaraz będę z Włochowicz rozmawiac przez skype'a. : )) Więc paa. < 3
Jest dobrze.
- Żałujesz czasem ?
- Czego? Tych zajebiście wspaniałych chwil, dzięki którym mogłam iść dalej z podniesioną głową? Każdego uśmiechu, gdy odczytywałam wiadomość od niego? Nie, nie żałuję.
:3