Tęsknię.
Za Wami, za tym co było i co mogłoby się wydarzyć. Pamiętam tę noc spędzoną z Wami, bo nie ma to jak uciekać o godzinie 4 do domu z powodu głupich kun. Potem okazało się, że mógł to być pies. I z Tobą Karolina, nie dostwaiłyśmy Im żadnej latarki . Te wakacje, które zmieniły moje życie, jak żadne, ale w które byłam tak na prawdę szczęśliwa. W które zaczęło się cokolwiek układać. A pamiętacie te wizyty w GOKu? Konkurs kto wepchnie i zje najwięcej kwaśnych gum Hah i Twoje urodziny Karolina ! Pamiętam każdy szczegół, pamiętam, że miałaś na sobie spódnicę, w tedy chyba widziałam Cię tak na prawdę pierwszy raz w spódnicy. Ola, a pamiętasz grę w karty? Zawsze dostawałaś najwięcej kary i musiałaś opuszczać kolejki. Byłaś ''podjarana'', że w tedy się do Ciebie odezwał, byłaś szczęśliwa, kiedy opowiadałaś, że Wasze spojrzenia się skrzyżowały. A dwór? Dnień nauczyciela. Karolina, a Ciebie dalej mam przed oczami leżącą w tedy w tym kanale, całą mokrą, której spadły okulary. I te nasze ''seanse'' filmowe z popcornami i gdzie horror przy Was zamieniał się w komedię.. szafa. A projekty? Hah Kiedy zamkłyśmy ich na balkonie..Wiem, że to pamiętacie. Wszystko to i wszystkie inne nasze spotkania pamiętam, każdy szczegół, który dla kogoś innego byłby nie ważny..
A to wszystko zaczęło się już dużo wcześniej..
Aleksandra.
Z Tobą spędziłam wiele chwil. Wiem, że nie wszystkie były idealne, wiem, że nieraz nawalałam już jako głupie dziecko... Kochałam z Tobą tańczyć i dalej to kocham, choć już tego nie ma..
Jedyna rorumiałaś mnie w tym, nie oceniałaś i pomagałaś, żadna z Nas nie chciała być w tym lepsza, byłyśmy na równi.
Kijanki, kleszcz, baseny, jezioro, nasze wypady do dworu, gdzie rozmawiałyśmy o wszystkim, ''Motylem jestem'' na huśtawce w szkole, krzeptówki, ''Wiadomości dla młodzieży'', i te wydające się dla nas teraz głupie dziecinne zabawy w ''chłopaka i dziewczynę'', mieszczenie się w ciuchach dużo młodszej kuzynki i zabawa w wróżki. Park w Rabce i lody, i Twoje oscypki z grilla i Twój tata jako rekin, a my syrenki, pamiętasz? I śnieg, i zjazdy. Mogłabym tak wymieniać jeszcze więcej, ale mam coś jeszcze bardzo ważnego. Chcę powiedzieć Ci co tak na prawdę czuję.
Jesteś inna, niezwykła i jedyna. Kochasz, szanujesz, delikatność to też Twoja cecha, ale jesteś
też silną i ceniacą się kobietą. Nie rzucasz słów na wiatr. Zawsze, ale to zawsze pomogłaś mi. Ty jedyna wiesz o sekretach, o których nikt inny tak na prawdę nie wie, o rzeczach, które są dla mnie trudne. Poznałaś mnie głębiej i zaufałam Ci jako pierwszej osobie tak na prawdę. Kiedy wszystko wokół przynosi łzy do moich oczu, i wszystko co mnie otacza to kłamstwa, fałszywi ludzie Ty jesteś moją, moją nadzieją, wiarą i drogą. Wierzysz we mnie tak mocno jak nikt, i choć zawsze wszystko niszczę, Ty nigdy mnie nie dostawiłaś, nawet w tedy, gdy nawet od Ciebie odwróciłam się na chwilę, zrozumiałaś i wybaczyłaś, dałaś drugą szansę.
Karolina.
Mimo, że z Tobą nie spędzałam czasu tak bardzo, byłaś przyjaciółką Oli i zawsze pragnęłam, żebyś kiedyś i mnie za taką przyjaciółkę uważała, taką, której chciałabyś powiedzieć wszystko i nie zastanawiałabyś się nad tym. Nie powiem jednak, że nie było chwil, które z Tobą spędziłam. Ale wszystko tak na prawdę zaczęło się od wakacji, dwa lata wstecz. Nie żałuję, że spędzałam z Tobą czas. Nasze rozmowy, gdy szłam ulicą, nagle zagadywałyśmy się i stałyśmy tak przez ponad godzinę. I ten raz, kiedy była zima i zaprosiłaś mnie do środka, kiedy tak długo rozmawiałyśmy i czułam się tak dobrze. Nie wiem dlaczego, ale zawsze cenię Ciebie ponad wszystkich, Twoja opinia jest dla mnie bardzo ważna i staram uważać się na słowa, które przy Tobie wypowiadam, staram się Ciebie rozśmieszyć, choć tak na prawdę nie wiem jak.
Już od dawna pragę Ci opowiedzieć co się u mnie dzieje. O wszystkich wzlotach, upadkach, każdym uśmiechu, wodospadzie łez i o każdej przegranej ze samą sobą. Stać mnie na szczerość, ale dziś brak mi odwagi aby spojrzeć Ci prosto w oczy. Wciąż ciągne wszystkie porażki i zwycięstwa ze sobą. Jak bardzo muszę się ponownie zgubić żeby się odnaleźć? Cały czas próbuję swoje życie zmienić, za każdym razem kiedy to robię nie wiem od czego zacząć.
Jeśli po raz kolejny pęknie mi serce z żalu, nie obiecuje że ponownie się pozbieram.
Wariuje, a później ponownie wiąże sobie ręce błędami z przeszłości, wracam
na krawędź ze zmanipulowanymi emocjami. Nie potrafię już być lepsza, czuję jak upadam...
Pomimo tego, że już Nas nie ma, kocham i zawsze będę. Oddałabym wszystko, żeby znów być blisko Was. Czasu nie cofnę, żegnajcie...
***
'' Uciec z tąd,
zamknąć oczy ujrzeć to,
widzieć to,
poczuć to ''