Jedenaste przykazanie
Gdzieś za toną ludzkich spraw
Leni się to jedno z małych miast
Nie ma tu powodu wcale by
Ktoś był chory, trzeźwy albo zły
Tu policjant jest tylko turystą
Wyższy mandat jeśli mieszasz czystą
Sąsiad włóczykijem starym jest
Słynie z tego, że za dużo wie
Rozbij zegar, porzuć w kąt
Mówią ludzie co są stąd
Ego z petem do donicy wrzuć
Czasu nie licz, czas tu trzeba czuć
Krzywy kij u boku wierny pies
Śliwowicą zalatywał też
Bystre oko małomiejski fach
Raz spoglądał raz brał z fajki mach
Snuł opowieść co ludową zwał
Czarny kot na ciepłej drodze spał
Losu przykrył go za ciężki koc
Sołtys zwija asfalt tu na noc
Rozbij zegar, porzuć w kąt
Mówią ludzie co są stąd
Ego z petem do donicy wrzuć
Czasu nie licz, czas tu trzeba czuć
Wskazał palcem drogę, przegryzł chleb
Tam znajdziecie dośc nie drogi sklep
Tajemnicę zdradzał tylko Bogu
Nie przekroczył nigdy sklepu progu
Zeszli na dół i przeżyli szok
W miesiąc trzeba stracić co na rok
I wydała tajemnica się tutejsza
Jak nie umiesz, w raju długo nie pomieszkasz
Rozbij zegar, porzuć w kąt
Mówią ludzie co są stąd
Jesli jednak chcesz szczęśliwym być
Nie licz czasu, lecz pieniądze licz
Mówi sąsiad tu was mam
My nie po to tu by dogodzić wam
Świat wymusił jedenaste przykazanie
Dostałeś życie teraz zarób na nie.
I pamiętaj aby schować nos
By nie spotkał Cię tu kota los.
Inni zdjęcia: ... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24