Skoki z wczoraj ;]
WIEM, jakie błędy tu zostały popełnione ;P
Ogólnie fajny był ten wczorajszy trening, z wyjątkiem początku - szarpanie się, totalny brak chęci do pracy ze strony Rajki, no tak, trochę się pokłóciłyśmy. Ale potem jak już się obydwie uspokoiłyśmy to ok. Drążki w kłusie i galopie - trochę się mała porozciągała :)
Skoki małe i średnie, najpierw takie krzyżaki z kłusa jeszcze ze wskazóweczką. Potem stacjonata ze wskazówką na galop, baardzo fajnie to chodziła ;] I nawet raz nadepnęła na drąg przed przeszkodą, ja myślałam, że to będzie katastrofa, a ona przeskoczyła jakby się nic nie stało, fajnie się wyratowała, zdolny konik :]]
Szereg i pojedyncze przeszkody do metra bardzo fajnie, szła nawet z energią :P
Zabrałam się za skoki z kłusa, bo ona tego bardzo nie lubi i właściwie jak chce, to potrafi, ale na większe to już chce galopem iść, a przecież powinna umieć skakać z kłusa przynajmniej 80-cmetrowe przeszkody, także pracujemy.
Rozstępowanie to oczywiście zadanie dla mojego mena hehe :D
Pierwszy dzień szkoły, hm nawet fajny, co mnie bardzo dziwi, ale plan koszmarny .. :(
A jak u was?
Najgorsze są powroty do rzeczywistości. I niezależnie od tego jak bardzo jesteśmy od niej oderwani, to zawsze boli.
Tylko obserwowani przez użytkownika blastxemotions
mogą komentować na tym fotoblogu.