UWAGA!!!
Dnia 12.12.10r został znaleziony kociak. Siedział sam na mrozie i okropnie miauczał, niestety z pewnych względów nie może u mnie zamieszkać. Ma około dwa miesiące, zdrowy, oswojony, przyjazny. Bardzo chętnie się bawi i uwielbia pieszczoty.
Może znajdzie u Ciebie ciepły kąt ?
a tak mniej oficjalnie o tej małej maszynie do mruczenia :)
Najpierw ja znalazłam go przy China, ale był tak przestraszony, że nie chciał wyjść spod auta. Na szczęście przeżył noc i na drugi dzień Kacza znalazła go koło kościoła. Nie wiem dlaczego sam błąkał się po mieście. Podejrzewam, że, albo ktoś go wyrzucił, albo wcześniej miał jakiś kontakt z ludźmi,( np. ktoś dokarmiał matkę, czy coś) ponieważ nie boi się. Nie mogę go wziąć. Mój pies nie toleruje kotów, a pozatym jeden z moich szczurów też jest bojowo nastawiony do większych od siebie (tak , to dziwne...). Kotek jest kochany! Cały czas się przytula i wariuje.
Dzisiaj idę z nim do weta zrobić wszystkie pierwsze szczepienia itd.
Przygarnijcie małego <3!