śmierć nadchodzi, jutro o 8.OO czekam na nią z niecierpliwością. dosłownie.
czy może być coś gorszego od biologii, mejozy i mitozy ?!
Lubię, kiedy ją rozkosz i żądza oniemi,
gdy wpija się w ramiona palcami drżącemi,
gdy krótkim, urywanym oddycha oddechem
i oddaje się cała z mdlejacym uśmiechem.