Wdech...
Wydech...
Wdech...
Wydech...
Zmęczona...
A to dopiero początek...
Pokonane I piętro...
Przed Tobą jeszcze....hm
Ale idzie. Sukcesywnie łapiąc się śliskiej poręczy, która tylko na pozór przypomina wsparcie.
Idzie myśląc, że jest w połowie zaczyna się zastanawiać, czy nie lepiej byłoby pojechać windą.
Tylko, że widna jest jednokierunkowa i niestety nie jest to kierunek w górę.
Nadal z determinacją pokonuje kolejne piętra.
Spotyka po drodze tych, którzy łapiął oddech siadając na schodkach.
Sszzz, Szzzzz, Szczęście. Czy jakoś tak. Próbują się zmotywować, mimo gęstniejącej w ustach śliny, na skutek wyczerpania.
Smutne.
Idzie.
Już Prawie...
Czy to już?
JEST!!!
Ale...
Zamknięte.
Puka, Wali, KRZYCZY.
Echo z szyderczym uśmiechem odpycha ją coraz mocniej w tył.
Im bardziej brnie do szczęścia tym mocniej ją odpycha.
Słabnie, szuka oparcia.
Znalazła, jest za nią.
Metalowa skrzynia lituje się i otula ją swoimi ścianami.
-Zabieram Cię na wycieczkę
-Dokąd?
-Wybierz guzik
#stacjadocelowa ROZCZAROWANIE
-Jesteśmy na miejscu
Wdech...
Wydech...
Wdech...
Wydech...
Użytkownik blackxandxwhite
wyłączył komentowanie na swoim fotoblogu.