O sobie: Nie oceniaj mnie , jezeli mnie nie znasz . ; - )
Trudno opisywać swoja osobe. Nie jestem kims, kto sie wyroznia sposrod tlumu. Kazdy z nas jest inny. Ja jestem jaka jestem i trzeba mnie poznac zeby to ocenic, gdyz ze zdjecia nie idzie tego wywnioskowac. Nie opisuj kogos po tym jak wyglada, lecz po tym co ma w srodku , bo wyglad kiedys zniknie a charakter zostanie ; )
Szanuje tych, którzy mnie szanują ; *
Jak kocha to calym sercem .
Klaudia ! ,by zaspokajać ciekawość dość płytkiej osobowości ludzi, którzy po tym jak wyglądam decydują czy opłaca się ze mną dalej gadać. ludzik chodzący po Ziemi podziwiający piękno przyrody i cieszący się każdą chwilą życia.Nie tak dawno a jednak jakiś czas temu. Nie tak daleko a jednak nie zawsze blisko. Z uczucia o którym już mało kto słyszy zrodziło się dziecko, dziewczynka. Miała to szczęście że mogła spać w łóżeczku a nie w śmietniku, bo były to jeszcze "dobre czasy". Rosła wśród wielu ludzi zupełnie różnych aczkolwiek wyznających podobne zasady. Już wtedy je dostrzegała i obrała pewną taktykę życia - obserwacje. Obserwowała wszystko dokoła i kształtowała swoją osobowość według cech które z tej obserwacji akceptowała. Uwielbiała muzykę śpiew taniec malarstwo. Jednym słowem artystyczna dusza, zdolna i na swój sposób inteligentna, stereotyp głupiej brunetki. Dzieciństwo polegało na szaleństwie, łażenie po drzewach, śmiganie czterokołowym rowerkiem któremu po czasie odpadły dwa koła smiale budowanie apartamentów w piaskownicy, wyginanie na drabinkach, huśtanie do poręczy. Bawienie się lalkami. Wszystko to trwało zbyt krótko. Piękny świat powoli zaczynał się sypać, jej oczy zaczęło skażać zło. Zło, które emanowało z ludzi, z ich czynów, z ich słów. Uciekała od dorastania jak tylko mogła, broniła się zabawą do ostatniej chwili, ale moment ten nastąpił. Zrozumiała o co w tym świecie chodzi. Traumatyczne przeżycie zmogło jej wyobrażenie o świecie i ludziach. Poczuła się wyobcowana, ale wolała trwać w samotności niż przyłączyć się do wiru zła. Zawsze inna. Zawsze obok. Nie w takich ciuchach jak wszyscy, nie z taką muzyka jak wszyscy, nie z takim słownictwem jak wszyscy. Była sobą w tym plastikowym świecie. Nie mówiła zbyt wiele. Także i nie robiła. Wystarczał jej miś i przestrzeń, wyludniona przestrzeń- drzewa i cisza zagłuszana przez śpiew ptaków, a nocą otwarte okno na Niebo obsypane świecącymi punktami, a szczególnie jednym - trójkolorową-gwiazdką szczęścia. Marzenie - bezludna wyspa z dala od wszystkiego co złe, co niszczące, co przykre. Tylko spokój swoboda i niezakłócone piękno. Może to wydać sie tchórzostwem, ale jeśli nawet cóż, przynajmniej to miało i ma dla niej sens. Jej życie to wieczna wędrówka w poszukiwaniu szczęścia. Ludzie za wiele wysiłku wkładają w to by nie wychylać się poza normy. By pasować do reszty, by się jej podobać. Skoro wszyscy piją to tak trzeba. Skoro wszyscy noszą spodnie z klinem do kolan to tak trzeba. Skoro różowy jest w modzie to w szafie nie może go zabraknąć. Skoro K.... zastępuje przecinek to czemu go nie używać. Przykre. A ja mam dość przykrych rzeczy INDYWIDUALNOŚĆ GÓRĄ !! I chwała tym którzy myślą tak samo.
Czym się zajmuję: Wszystko po troche . Fotografia:)