Jest tylko trochę ciężko, ale właściwie już nie rozróżniam tych ciężarów.
Czuję prawie pustkę. Gdyby nie ten okropny ból głowy, ciągłe zmęczenie, męczące wspomnienia i poczucie przegrania życia... byłoby w porządku. Jest mi prawie obojętnie. Prawie wszystko jedno.
Chyba za późno.
600/400