Zdjęcie z JUlitą , heeh z wycieczki , Nasz historia mandarynki..., NO to tak dlaam Julicie mandarynke , znaczy rzucilam ją no i z ogromnej górki poturlala ise mandarynka i jakies dizecko sie nia zainteresowalo , pewnie myslalo ze deszcze mandarynek byl haha , ale dobra dizecko grzecznie oddalo madarynke a my zjadlysmy , jak widac na zalączonym obrazku heh 

No a dzisiaj wstałam o 10 , szykolwalam sie( dlugo , dlugo ) na wycieczke rowerowa mielismy z Agą jechaćdo Redy ale nasza wycieczka cos nie wyszla bo ledwo co wyjechalam z domu cala bylam mokra noi aga musiala mi dac swoje spodnie od dresu , no ale spoko , oczywiscie ubralam je tyl na przód wcale sie nie dziwie ze pani sie tak dziwnie patrzyla no ale co w koncu moja mądrsc, no i postanowilisuysmy zostac u Agi  domci u najpierw w domu :

- rozmowy na skype z kolegami

- Chat roulette czy jakos to tam sie pisze , hehe no i na kamerkach haha <lol2> ja gadlam z mudzinem

- wyjscie z sylwia Bobkowska heh do osób z ich kalsy po 5 zleta 

- zajebisty film , obejrzalysmy film tyle razy wspominali te imiona a my co zapominalskie xd

 - a i jeszcze ansz wypad do sklepów hehe xd , tzn . 3 sklepow bo my sie nigdy zdecydowac nei mozemy 

A pozniej z mama do weja do lekarza i kosmeryczki

Po dordze do wazki i nasz wypad do parku pozniej wypad z Sylwusia  do 21 ... pogaduchy heeh xd 

NO i lekki opieprz ze mnie caly dzien w domu nie bylo , sprzatanie a teraz komp i skype , to ja koncze bo na skype gadaja i nie mg sie skupic ale sie rozpisalam nq