Wielkie oczyyyy :D
Dupny dziennnn.
Pol dnia lezalam w lozku.
W ogole w pracy nie bylam, tak zawalona jestem.
Siora mnie pewnie zarazila.
No ale kiedy Karol wrocil z peacy jyz mi bylo lepiej xd
Pokopalismy sie troche, poszturchalismy..
Takie downy z nas :D
No a teraz wpierdzielam loda bo juz na gardlo nie moge.
Jutro Karol do pracy i sama bede buuuuu :c
Cos sie z chomikirm wczorsj dzialo. Jakos tak dziwnie podskakuwal jakby sie dusil.
Polecialysmy z nim z siora do weterynarza a babka na to ze pewnie to czkawka..
Chuja wiee.
Pozniej wyplul msly twardy kawaleczek czegos.
Moze cos mu utknelo w gardelku.
Poxostaje nam tylko obserwowac go i w razie co dzialac.
Sobota. Wazne spotkanie.