Wczoraj zle sie czulam w robocie.
Mialam takie hepikoptery w glowie ze masakra..
I jeszcze lekki katar.
Po pracy polozylam sie i praktycznie caly czas lezalam zeby bardziej sie nie doprawic.
No a dxis sprobowalam niby naturalnych lodow ze swiezo otwartej lodziarni w nasxym miescie :D
Pysznee , no serio.
Mialam okulary przeciwsloneczne, spadly i sie rozjebaly, kupilam drugie, Karol je podrptal a pozniej jak wysiadslam z auta spadly na chodnik.
No i dxis kupilam trzecie xD
Takie moro :D
Mam nadzieje ze te sie nie popsuja bo wydaja sie bardxiej odporne na upadki.
NO a w sobote spotkanie z kolega.
Ma jakas sprawe..
I trochr sie bojeee..